czwartek, 21 listopada 2013

Czasem kariera rozum odbiera.



Motto:
„Hej, prorocy gniewni z dawnych lat! Obrastacie w tłuszcz.
Już was w swoje szpony dopadła szmal. Zdrada płynie z ust.
Żegnam was. Już wiem:
Nie załatwię wszystkich innych spraw…”    -   Perfect


„Aż zobaczyli ilu ich. Poczuli i siłę i czas
I z pieśnią, że już blisko świt szli ulicami miast.
Zwalali pomniki i rwali bruk:
Ten z nami, ten przeciw nam! Kto sam, ten nasz najgorszy wróg!

A Śpiewak właśnie był sam…”    -   Jacek Kaczmarski


„Komuna Paryska” podbiła właśnie Kongres Nowej Prawicy. Unia Polityki Realnej broniła się prawie dwadzieścia lat. W Kongresie wystarczyły lata trzy.
W normalnym świecie panuje człowiek. A przekonać go może tylko argument. W komunie panuje liczba. I oto liczba zaczęła panować w Kongresie Nowej Prawicy. Oto radość zapanowała ogromna, że OSIEM jest większe niż SIEDEM. Tym samym władza p. Janusza Korwin-Mikkego przeszła do historii. Zepchnięty został do kategorii SIEDEM. Może być wdzięczną pacynką na wyznaczonym Mu kawałeczku sceny. Może sobie trochę popajacować. Może się nawet wdzięcznie mizdrzyć w monarszych gestach, czy stroić monarsze miny… „Ludzie to lubią, ludzie to kupią…”
„Mane, tekel, fares”. OSIEM! OSIEM! OSIEM wygrywa! SIEDEM przegrywa! Raduj się ludu! Ty tu rządzisz!

Towarzysz Lenin powiedział jasno: „komunizm to władza Rad plus elektryfikacja kraju”. Elektryfikację mamy już od dawna. Władza Rad zapanowała w Kongresie od wczoraj. Korwin może sobie chcieć… Ale „móc” to już, niestety - nie.
Radujmy się ludzie! OSIEM rządzi! Liczono do tych ośmiu chyba z pół godziny, więc o pomyłce mowy być nie może.
Niech żyje władza Rad!

Armia, w której dowódcy pododdziałów decydują który kawałek terenu najłatwiej złupić, jest niczym innym niż zbiorowiskiem band łupieżców. D*** i łupy są jedynym celem prowadzonych przez takie bandy walk. Walk – co oczywista -  zwycięskich. Bo innych przecież takie pododdziały  prowadzić nie będą.

Kruszą się mury brukselskiego Jerycha przed skromnymi oddziałami „Feniksa”. Możliwe, że kilku zdoła się przebić. Wszyscy politycy w kamasze! Nagle mamy samych najlepszych sierżantów. A tak niedawno jeszcze byli sami szeregowcy i generałowie. Nie było sierżantów, nie było poruczników, nie było pułkowników… Bo nie stać nas było na żołd. A żołdactwo przecież kosztuje. I na żołd nie stać nas nadal. Ale… pojawiła się szansa na łupy.

Sierżanci nagle przejęli nad armią władzę. Decyduje LICZBA. A liczby sierżantów nie przelicytuje nikt. Nasza armia będzie wygrywać! Nasza armia będzie zdobywać!... Może i będzie…

Hola, hola!
Tylko czy będzie to jeszcze NASZA armia?
„NASZA” – to znaczy: CZYJA?!

Czy nie będzie to już tylko armia zdeterminowanych sierżantów?



A jak rzeczy by się miały, gdyby Kongres Nowej Prawicy pozostał partią niekomunistyczną? Jak zachowaliby się ludzie normalni, nie opętani powszechnymi w komunie standardami „walki o d*** i łupy” (o swoje apetyty, o swoje instynkty)? Przecież normalni ludzie też powinni toczyć możliwie skuteczne walki o zdobycie politycznego znaczenia. Nieprawdaż?

Szansa na wywalczenie jakiegoś dostępu do „budżetowego koryta Brukseli” niewątpliwie jest. Dla normalnych ludzi oznacza to tyle, że jest szansa nie na „pochłeptanie”, ale na poważne zwiększenie naszych  możliwości zasilaniem ze strony wroga. Możemy zdobyć na wrogu spory kawałek logistycznego zaplecza. Brakuje nam jednak sprawnych, profesjonalnych żołdaków. Bo, po prostu, nie mamy na żołd. Cóż więc możemy zrobić? Możemy tych profesjonalnych żołdaków wynagrodzić łupem. Ale celem tej bitwy nie może być łup dla żołdaków. Więc nie żołdacy mają decydować o zachowaniach naszej armii. Bo przecież przestałaby ona być naszą. Jeżeli wśród nas jest ktoś kto chciałby się „zaciągnąć” do naszych legionów w roli najemnego żołdaka (właśnie dla żołdu płaconego łupem) to musiałby – przynajmniej na czas wojny – wystąpić z ośrodka politycznego dysponującego armią. Armia bowiem musi „pozostawać w dyspozycji”. Żądze i interesy sierżantów i poruczników nie mogą wpływać na wyznaczanie celów armii i wykorzystanie przyczółków. W tym celu należałoby UMOCNIĆ panowanie nad armią, a więc ODEBRAĆ wszelką władzę polityczną sierżantom, porucznikom i pułkownikom. Potraktować ich jak oddziały zaciężne; i wyznaczać im kolejne przyczółki do zdobycia. Kto natomiast zechciałby pozostać w ośrodku politycznym musiałby trzymać się z daleka od osobistego udziału w walkach, bo przecież uczestnicy walk walczą nie O SPRAWĘ, ale O ŁUPY. SPRAWA natomiast na takim rozwiązaniu powinna dużo zyskać, a niczego nie stracić. (Inaczej mówiąc: z natury rzeczy interes polityczny dysponenta armii dalece odbiega od interesu żołnierzy i dowódców oddziałów)


Intencja Prezesa wyrażona projektem „Uchwały Rady Głównej” była bliska powyższemu modelowi. (Dla jasności dodam, że mimo jego ewidentnych zalet entuzjazmem do niego raczej nie pałam; acz moje zdanie nie jest tematem tej wypowiedzi) Wyraźnie wychodziła z założenia, że celem naszym nie jest Bruksela, ale Warszawa. Jednak sposób przedstawienia tego projektu nie tylko zapewnił mu śmierć, ale przy okazji zdetronizował p. Janusza pozbawiając Go panowania nad Partią na rzecz rozradowanej swym sukcesem WIĘKSZOŚCI.

Porównuję te zjawiska do Komuny Paryskiej, bo to przecież nie monarcha poległ; poległa MONARCHIA. Skończył się okres normalności, a rozpoczął się okres panowania LICZBY. Na razie jest to liczba OSIEM. Jeżeli zostanie ona obalona, to przez… liczbę DZIEWIĘĆ; lub większą. Co niczego nie zmienia. Nadal panowała będzie nam radośnie LICZBA. I niech ktoś sobie przypadkiem nie pomyśli, że panowanie p. Janusza zostanie przywrócone kiedy zmieni zdanie i stanie po stronie LICZBY właściwej - zwycięskiej. Nadal będzie to – niestety – świat komunizmu. Nadal będzie panowała Jej Wysokość Większość. Tam gdzie czynnikiem decydującym stał się argument siły (liczba), tam na siłę argumentu miejsca już, niestety, nie ma. Normalność w Kongresie Nowej Prawicy Diabli wzięli.

A gilotynę na Swoją głowę zbudował był sobie Prezes sam. Przecież ani intencje tej „Uchwały”, ani tym bardziej jej treść nie leżą w gestii Rady Głównej. Po co więc – zamiast omówienia wszystkiego z Członkami Rady Głównej – zostały wprowadzone jako propozycja jakiejś „Uchwały”? Widać tylko po to, żeby ustanowić władzę Rad. I to właśnie się udało.
No to i radość partyjnych komunistów mamy wielką. OSIEM zwyciężyło!

Mniejszą natomiast mamy szansę na złupienie Brukseli.
Żeby tak chociaż nasi komuniści zechcieli tam pojechać i już nie wrócić…

Może kiedyś powstanie Polska, która zdrajcom i zaprzańcom możliwość powrotu zwyczajnie zamknie.

Na razie mamy problem nieco bardziej „dzisiejszy”: zniknęło jedyne w polskiej polityce miejsce dla konserwatystów.
A szkoda.

P.S. Na liczne pytania o kulisy „politycznej kuchni” – niestety – nie odpowiem.

poniedziałek, 28 października 2013

Poszły konie po betonie.



Cztery godziny stracone na wydawanie mandatów na Konwent zapewne wielu ludzi zdziwiło. Tajemnicę ujawnił p. Marcin Cokot ogłaszając jasno cel, z którym na Konwent przyjechało całkiem liczne grono osób: skruszyć partyjny beton!
Spory prezent otrzymał p. Marcin z rąk samego Prezesa, który zafundował Mu możliwie dobrą ku temu pozycję. Zgłosił mianowicie p. Prezes kandydaturę p. Marcina do Straży. Wprawdzie chwilę wcześniej p. Prezes stwierdził, że działania Straży nie budzą najmniejszych zastrzeżeń, ale skoro p. Marcin aż tak poważnego podjął się zadania, to z pozycji szeregowego Członka Partii nie byłoby Mu łatwo to zadanie wykonać. Starał się o miejsce w Radzie Głównej, ale okazało się, że cztery godziny rejestracji uczestników nie wystarczyło na wprowadzenie wystarczająco dużej liczby rąk do podnoszenia. Zrobił Mu więc Prezes prezent i wywiercił otwór w głąb partyjnego betonu, żeby – jak ten górniczy dynamit – łatwiej mógł ten partyjny beton rozsadzić w drobny pył.

Przez dwadzieścia lat istnienia Unii Polityki Realnej powtarzałem po wielokroć, że walka z tą partią atakami z zewnątrz jest niemożliwa; każdy, kto chce ją zniszczyć musi zacząć ją niszczyć od wewnątrz. Przygotowali się do tego ładne parę lat. No i w końcu im się udało. Rozwalili ten partyjny beton. Pozbierał on się jednak z rozsypanych ziarenek, związał ponownie w niezły monolit i… całe kruszenie rozpoczynać trzeba od nowa. A kruszyciele UPRu zostali w małej kupce śmierdzącego… kisielu.

Szanse p. Marcina są dziś dość spore, bo przecież p. Marcin nie jest w swych staraniach osamotniony. Dostęp do jakichkolwiek możliwości starł Mu się wywalczyć p. Patryk Wącławski. Tyle tylko, że  p. Patryk nie odważył się tak prosto i jasno powiedzieć o co Mu w istocie chodzi (mógłby się więc wykręcać: „…niczego takiego nie mówiłem…”). Dobrze więc, że Prezes postanowił ułatwić misję właśnie p. Marcinowi. Ten, oprócz woli walki, ma jeszcze odwagę powiedzieć o co tę walkę toczy.

Najwyraźniej chodzi o to, że istnienie betonu partyjnego jest możliwe i wskazane tylko w partiach lewicowych. Partia prawicowa musi się składać tylko z kisielu i galarety. A tu w Kongresie jakiś beton… A kysz! I – zwracam uwagę – nie chodziło p. Marcinowi o zniszczenie betonu tylko w tej, konkretnej partii, ale w każdej partii stawiającej sobie za cel „wolność, własność i sprawiedliwość”. Gdyby Mu cel i program odpowiadał, a tylko beton przeszkadzał, to poszedłby do UPRu. Nie odpowiada Mu każda prawica, która ma w sobie beton. Prawica – każda prawica – ma być po prostu ***niana. I to się nawet trzyma kupy. Prawica może sobie i „być”, ale zagrożenia stwarzać nie może, a wzbudzać może u ludzi co najwyżej obrzydzenie. Ludzie muszą czuć z daleka, że prawica jest „be”. I taki stan byłby spełniony, gdyby nie ten cholerny beton w KNP.


Będąc tym betonem już mięknę i kruszeję na samą myśl co to się teraz będzie działo, kiedy p. Marcin przystąpi do kruszenia.
„Będzie,
będzie zabawa,
Będzie się działo…”
Padniemy jak te wieże WTC.
Przecież oprócz p. Marcina i p. Patryka tym młotem i trotylem na partyjny beton jest jeszcze co najmniej 26 osób.
W Unii Polityki Realnej te wszystkie kostki trotylu, które starały się partyjny beton skruszyć bardzo długo udawały wręcz betoniarkę. Czyżby i tym razem te 26 osób postanowiło tą betoniarkę udawać? Wszystko możliwe, skoro skrywają się za zakrytymi kartkami wyborczymi. Widocznie ich wiara w słuszność ich sprawy nie jest wiarą wysokich lotów, jeśli nie mają odwagi stanąć z otwartą przyłbicą i powiedzieć kim są i o co im chodzi.
Siedzę przed klawiaturą i ręce mi się trzęsą.
Poszły konie po betonie.
Będzie się działo.
Do dziś jeszcze mnie nie skruszyli, ale jutro?...

Nieskruszony (wciąż jeszcze) – Michał Marusik
A od Konwentu minęły już całe dwa dni.
Do roboty, Panowie! Do roboty!

piątek, 11 października 2013

Poprawki do Statutu KNP

Na podstawie artykułu 29 punk b Statutu Kongresu Nowej Prawicy podaję niniejszym do publicznej wiadomości Członków Partii zestaw jedenastu propozycji zmian w Statucie.
Michał Marusik





Kongres Nowej Prawicy.
Poprawka do Statutu – MM_001.
Autor: Michał Marusik
Data ogłoszenia: 11-10-2013r.


W artykule 75 po zdaniu pierwszym dopisuje się zdanie:
„Podział Regionu na Oddziały musi być dokonany tak, by Oddziały obejmowały całe terytorium Regionu”.

Uzasadnienie:
Terenem działania Kongresu Nowej Prawicy jest cała Polska, więc struktura Partii musi być konstruowana tak, by całe terytorium Polski było tą strukturą objęte. Podstawowym ogniwem działania Partii jest Oddział, więc każdy fragment Polski musi być elementem jednego z Oddziałów Partii. Jeżeli Zarząd Regionu nie dokona podziału Regionu na kilka Oddziałów to konieczne jest utworzenie w Regionie jednego Oddziału obejmującego cały Region. Lokalnym liderem jest wówczas Prezes Oddziału wybrany przez Konwent Oddziału. Obligatoryjnym organem kontrolnym w Oddziale jest Oddziałowa Komisja Rewizyjna.  Prezes Regionu – działający w imieniu i na rzecz Prezesa Partii - prowadzi administracyjny nadzór nad partyjną strukturą na powierzonym mu obszarze. Prezes Regionu (ani też Zarząd Regionu) nie posiada władzy nad Prezesami Oddziałów. Zarząd Regionu posiada władzę nad strukturą Partii w Regionie.
Struktura Partii przy takim zapisie nie może zostać zawężona do wybranych ośrodków skupiających aktualnych Członków pozostawiając ogromną część terytorium Polski poza kompetencjami ogniw terytorialnych.  





Kongres Nowej Prawicy.
Poprawka do Statutu – MM_002.
Autor: Michał Marusik
Data ogłoszenia: 11-10-2013r.



W artykule 28 dopisuje się zdanie:
„Decyzja o zwołaniu Konwentu musi zawierać informację o sposobie podawania do publicznej wiadomości Członków Partii proponowanych poprawek do Statutu”.

 
Uzasadnienie:
Statut w artykule 28 mówi: Każdy projekt zmiany w Statucie musi być podany do powszechnej wiadomości członków partii co najmniej na 2 tygodnie przed terminem Konwentu”. Pozostaje natomiast rzeczą niejasną w jaki sposób ten warunek ma być spełniony. Czy np. rozwieszenie plakatów w miejscach publicznych spełnia ten warunek? Powinno być rzeczą jasną, na kim ciąży obowiązek ustalenia takiego sposobu, oraz termin jego ogłoszenia. 





Kongres Nowej Prawicy.
Poprawka do Statutu – MM_003.
Autor: Michał Marusik
Data ogłoszenia: 11-10-2013r.

  
W artykule 48 dopisuje się treść:

„Pierwszy Wiceprezes odpowiada za stan formalno-prawny, Drugi Wiceprezes odpowiada za strukturę i przygotowania do wyborów, Trzeci Wiceprezes odpowiada za kontakty i współpracę z otoczeniem politycznym, Czwarty Wiceprezes odpowiada za wizerunek Partii. Szczegółowe zakresy odpowiedzialności, kompetencji i zadań dla wszystkich Członków Zarządu określa Prezes”.


Uzasadnienie:
1 – Podziały kompetencyjne w łonie Zarządu nie powinny być ustalane w wyniku wewnętrznych sporów; konieczne jest więc ich zaordynowanie w zapisach Statutu.
2 – Kandydaci na poszczególnych Wiceprezesów powinni wiedzieć jaki zakres odpowiedzialności deklarują się podjąć, a Konwent powinien znać kryteria ocen przy udzielaniu absolutorium.
3 – Członkowie Zarządu powinni mieć jasno sformułowane oczekiwania Prezesa, by każdy mógł skoncentrować się na dokładnie znanym zakresie prac i zadań z jasną wiedzą o pracach i zadaniach przyporządkowanych pozostałym Członkom Zarządu. W łonie Zarządu nie powinno być miejsca na spory kompetencyjne.




Kongres Nowej Prawicy.
Poprawka do Statutu – MM_004.
Autor: Michał Marusik
Data ogłoszenia: 11-10-2013r.
  

W artykule 7 podpunkt c otrzymuje brzmienie:

„Członków Donatorów”

Pozostałe podpunkty zostają odpowiednio przesunięte.




Po artykule 10 dodaje się artykuł o brzmieniu:

„Członkiem Donatorem staje się od początku roku kalendarzowego Członek Zwyczajny, który do końca poprzedniego roku kalendarzowego opłaci za cały następny rok stosowną składkę a znalazł się na liście kandydatów na Członków Donatorów, którą to listę zobowiązany jest sporządzić Prezes do końca listopada każdego roku. Członkiem Donatorem staje się też Członek Sygnatariusz, który przedłożył Radzie Sygnatariuszów rezygnację ze swojej kategorii członkostwa pod warunkiem opłacenia składek ustalonych dla  Członków Donatorów”.


Pozostałe artykuły ulegają odpowiedniemu przesunięciu.

  

W dotychczasowym artykule 11 dopisuje się zdania:

„Członkiem Zwyczajnym staje się też z początkiem roku kalendarzowego Członek Donator, który nie opłacił do końca minionego roku składki ustalonej dla Członków Donatorów”.

„Członkowie Zwyczajni nie posiadają czynnego prawa wyborczego w wyborach do Straży oraz w wyborach na Wiceprezesów”.



W art. 18 podpunkt a otrzymuje brzmienie:

„Dla Członków Zwyczajnych, Członków Donatorów i Kandydatów – Konwent”.




W art. 57 dopisuje się zdanie:

„Na wniosek Prezesa Straż może też większością ¾ głosów pełnego składu zmienić status Członka Donatora na status Członka Zwyczajnego, przy czym nadpłacone składki  zostają zaliczone na poczet przyszłego okresu”.

  
Uzasadnienie:

Ustanowienie kategorii Członka Donatora pozwoli rozwiązać konflikt o wysokość składek członkowskich. Argumenty zwolenników wysokich składek są słuszne, ale słuszne też są argumenty zwolenników składek niskich. Żadna z tych grup nie powinna czuć się pokonana liczebnością drugiej grupy. Z łatwością więc obydwie grupy zgodzą się na niskie składki dla zwolenników składek niskich, oraz na wysokie składki dla zwolenników składek wysokich. Pozwoli to odejść od dzisiejszej praktyki, wedle której wysokość składek jest uregulowana nadzwyczajnymi Uchwałami Konwnentyklu. Pozwoli to równocześnie znacznie uprościć bieżącą kontrolę uprawnień członkowskich. Wyraźne zróżnicowanie ofiarności finansowej tych dwóch kategorii Członków musi pociągać za sobą jakieś zróżnicowanie uprawnień. Statut nie pozostawia tu jednak zbyt dużych możliwości, wiec oprócz drobnego ograniczenia uprawnień wyborczych dla Członków Zwyczajnych poprawka wprowadza pewne uhonorowanie prestiżowe dla Członków Donatorów. 





Kongres Nowej Prawicy.
Poprawka do Statutu – MM_005.
Autor: Michał Marusik
Data ogłoszenia: 11-10-2013r.
 


Artykuł 53 przyjmuje brzmienie:

„Straż liczy 5 osób wybieranych każdorazowo przez Konwent spośród 9 kandydatów wybranych przez Konwentykl. W wypadku remisu za wybranego uważa się starszego wiekiem”.



W artykule 35 punkt f otrzymuje brzmienie:

„Wybiera 9 kandydatów na Członków Straży”.

Pozostałe punkty zostają odpowiednio przesunięte.

 

Uzasadnienie:
W dyskusji na forum Sekcji Statutowej wszyscy z zadziwiającą zgodnością stwierdzili, że Konwent nie jest w stanie wyłonić w plebiscycie popularności osób tworzących spójny zespół ludzi wymagających bardzo specyficznych kompetencji. Propozycje zmierzały ku temu, by wybory Straży przenieść z Konwentu do Konwentyklu. Poprawka zachowuje wpływ Konwentu na skład Straży usuwając wady wynikające z plebiscytu popularności jako jedynej metody wybierania Członków Straży. Straż z natury rzeczy, tak jak Sąd Naczelny i Centralna Komisja Rewizyjna, powinna być organem politycznie neutralnym. Nie może więc składać się z osób desygnowanych przez konkurujące ze sobą koterie. Żadna z wewnątrzpartyjnych koteryj nie może mieć swoich przedstawicieli w takich instytucjach jak Sąd czy Straż. Na instytucje wymagające politycznej neutralności nie można przenosić podziałów politycznych właściwych dla Konwentu, czy Rady Głównej. Poprawka pozwala n Konwencie wyłonić zespół spójny, kompetentny i – co najważniejsze – nie związany lojalnością w stosunku do jakiejkolwiek koterii.




Kongres Nowej Prawicy.
Poprawka do Statutu – MM_006.
Autor: Michał Marusik
Data ogłoszenia: 11-10-2013r.
  

Artykuł 53 przyjmuje brzmienie:

„Straż składa się z Przewodniczącego wybieranego przez Konwentykl i 4 Członków wybieranych przez Konwent spośród 7 kandydatów zgłoszonych przez Przewodniczącego. W wypadku remisu rozstrzyga Przewodniczący”.
  

W artykule 35 punkt f otrzymuje brzmienie:

„Wybiera Przewodniczącego Straży”.

Pozostałe punkty ulegają odpowiedniemu przesunięciu.


Uzasadnienie:
W dyskusji na forum Sekcji Statutowej wszyscy z zadziwiającą zgodnością stwierdzili, że Konwent nie jest w stanie wyłonić w plebiscycie popularności osób tworzących spójny zespół ludzi wymagających bardzo specyficznych kompetencji. Propozycje zmierzały ku temu, by wybory Straży przenieść z Konwentu do Konwentyklu. Poprawka zachowuje wpływ Konwentu na skład Straży usuwając wady wynikające z plebiscytu popularności jako jedynej metody wybierania Członków Straży. Straż z natury rzeczy, tak jak Sąd Naczelny i Centralna Komisja Rewizyjna, powinna być organem politycznie neutralnym. Nie może więc składać się z osób desygnowanych przez konkurujące ze sobą koterie. Żadna z wewnątrzpartyjnych koteryj nie może mieć swoich przedstawicieli w takich instytucjach jak Sąd czy Straż. Na instytucje wymagające politycznej neutralności nie można przenosić podziałów politycznych właściwych dla Konwentu, czy Rady Głównej. Poprawka pozwala n Konwencie wyłonić zespół spójny, kompetentny i – co najważniejsze – nie związany lojalnością w stosunku do jakiejkolwiek koterii.




Kongres Nowej Prawicy.
Poprawka do Statutu – MM_007.
Autor: Michał Marusik
Data ogłoszenia: 11-10-2013r.

  
Artykuł 25 przyjmuje brzmienie:

„Regulaminy pracy Władz uchwala Konwentykl. W wypadku wątpliwości interpretacyjnych stwierdzonych przez Sąd Naczelny Konwentykl jest zobowiązany do dokonania zmian na najbliższym posiedzeniu”.



Uzasadnienie:

Dotychczasowe przypisanie Konwentowi prawa do uchwalania Regulaminu Konwentyklu zupełnie bezzasadnie obarcza Konwent problemem niepolitycznym. Kwestie prawne zdecydowanie bliższe są naturze Konwentyklu, który jest organem oddalonym od bieżącej polityki. Zbędne są też obecne komplikacje z niedookreśloną procedurą zatwierdzania Regulaminów przez Sąd Naczelny. Treść Regulaminów i ich zgodność ze Statutem z natury rzeczy pozostaje w gestii  Sądu Naczelnego. Wystarczy więc prawne zobowiązanie Konwentyklu do niezwłocznego wprowadzenia zmian na żądanie Sądu. 




Kongres Nowej Prawicy.
Poprawka do Statutu – MM_008.
Autor: Michał Marusik
Data ogłoszenia: 11-10-2013r.

  

W artykule 29, punkt b dopisuje się zdanie:
„Sposób podania do powszechnej wiadomości członków partii projektów zmian w Statucie określa Prezes w każdorazowej decyzji o zwołaniu Konwentu”.

Uzasadnienie:
Statut w artykule 28 mówi: Każdy projekt zmiany w Statucie musi być podany do powszechnej wiadomości członków partii co najmniej na 2 tygodnie przed terminem Konwentu”. Pozostaje natomiast rzeczą niejasną w jaki sposób ten warunek ma być spełniony. Czy np. rozwieszenie plakatów w miejscach publicznych spełnia ten warunek?
Tak więc zapis: „Podanie do publicznej wiadomości członków partii” jako warunek zgłoszenia propozycji zmian jest zdecydowanie zbyt mało precyzyjny. 




Kongres Nowej Prawicy.
Poprawka do Statutu – MM_009.
Autor: Michał Marusik
Data ogłoszenia: 11-10-2013r.
  

W artykule 28, oraz w artykule 31 dopisuje się zdanie:

„W decyzji o zwołaniu Konwentu Prezes musi określić sposób podania do publicznej wiadomości Członków partii projektów zmian w Statucie”.


Uzasadnienie:
Statut w artykule 28 mówi: Każdy projekt zmiany w Statucie musi być podany do powszechnej wiadomości członków partii co najmniej na 2 tygodnie przed terminem Konwentu”. Pozostaje natomiast rzeczą niejasną w jaki sposób ten warunek ma być spełniony. Czy np. rozwieszenie plakatów w miejscach publicznych spełnia ten warunek?
Tak więc zapis: „Podanie do publicznej wiadomości członków partii” jako warunek zgłoszenia propozycji zmian jest zdecydowanie zbyt mało precyzyjny. 





Kongres Nowej Prawicy.
Poprawka do Statutu – MM_010.
Autor: Michał Marusik
Data ogłoszenia: 11-10-2013r.



W artykule 31 punkt e przyjmuje brzmienie:

„Sprawozdanie Straży”

Pozostałe punkty ulegają odpowiedniemu przesunięciu.


Uzasadnienie:
Wszystkie Władze wybieranie przez Konwent powinny mieć statutowy obowiązek składania na Konwencie sprawozdań po zakończeniu kadencji. Obecnie obowiązek taki posiada Rada Sygnatariuszów, wybierana przez Konwentykl, a nie posiada – Straż, wybierana przez Konwent. Poprawka usuwa to wyraźne niedopatrzenie.





Kongres Nowej Prawicy.
Poprawka do Statutu – MM_011.
Autor: Michał Marusik
Data ogłoszenia: 11-10-2013r.


W artykule. 18 podpunkt b otrzymuje brzmienie:

„Dla Członków Sygnatariuszów – Konwentykl”.


Uzasadnienie:
Po wprowadzeniu kategorii Członka Donatora uzależnienie wysokości składek Członków Sygnatariuszów od innych kategorii Członków staje się praktycznie niemożliwe. Istnieje przecież naturalne ryzyko, że Konwent uchwali drastycznie wysokie składki dla Członków Donatorów i/lub drastycznie niskie dla Członków Zwyczajnych. Prawo powinno chronić rozsądne funkcjonowanie partii przed kaprysami demokracji.

środa, 1 maja 2013

Naszym celem – kraj bez VAT!



          Dzień 30 kwietnia był ostatnim dniem składania PITów. Niestety – tylko tych za rok miniony. Oby nadszedł w końcu taki rok, w którym ten ostatni dzień spowiadania się za uczciwą pracę będzie dniem naprawdę ostatnim. Kongres Nowej Prawicy, jak co rok, demonstrował swój sprzeciw w’obec gigantycznego ucisku fiskalnego. To ucisk fiskalny sprawia, że jesteśmy niewolnikami zmuszanymi do pracy na naszych nadzorców, a często też ich zagranicznych mocodawców. Polska jest dziś naszym więzieniem – naszym domem niewoli. Oby nadszedł dzień, od którego Polska stanie się solidną twierdzą zdolną do ochrony zarobku i dorobku każdego z nas.