wtorek, 8 stycznia 2013

Dlaczego pływamy w czerwonym bagnie.

Demokracja to bujda i błazenada. Jeżeli, jako konserwatysta, w tej błazenadzie uczestniczę to z dwóch powodów. Po pierwsze - jest to okazja do popularyzacji normalnego porządku ustrojowego. Po drugie - staram się wszystkim zainteresowanym wytłumaczyć, że będąc antysystemowcami nie jesteśmy antypaństwowi, ani antypolscy. Zmiana systemu jest największym dobrem jaki możemy sprezentować Polsce i Polakom. Zwalczać nas mogą - i na pewno zwalczać będą - w zasadzie tylko złodzieje, zdrajcy i agenci państw obcych. Pozostaje nam wierzyć, że kiedyś komuś się uda. Moja dewiza jest prosta: znać cel i szukać drogi. Zmiana systemu jest wspólnym interesem katolików, narodowców, konserwatystów, liberałów, monarchistów i wielu, wielu innych. Przeciwko sobie mamy tylko socjalistów, zdrajców i bezideowych złodziei. Jest to siła złego. Siła bardzo duża. Zła po ICH stronie nie ubywa, ale ubywa siły, więc nadzieje możemy mieć. Oby tylko po NASZEJ stronie sił powoli przybywało. Jeżeli okazja się nadarzy, nie powinna nas zastać nieprzygotowanych, bo to byłoby naszym błędem i grzechem zaniedbania.
Panu Krzysztofowi Pawlakowi składam podziękowania, że zechciał pofatygować się do Gdyni, by ten klip nagrać i wyemitować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz